czwartek, 30 stycznia 2014

Jedna za wszystkich, wszyscy za jedną.

         Kiedy strach oplata życie, a lęk kurczy przestrzeń, nie pozostaje nic innego, niż pójść tam, gdzie bezwarunkowo Cię zrozumieją i będą o Ciebie walczyć.


Opowieść to niełatwa, wzięta z życia w psychiatryku. Oprócz weteranów wojen w Afganistanie i Iraku, w warszawskiej Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego są cywile, którym strach powstrzymał życie. Batalia o odnalezienie sensu dalszej egzystencji toczy się tu każdego dnia.

Muszkieterów tej historii jest więcej niż trzech: Łysy, Snajper, Włodek, Ratownik i Jezusek robią wszystko, by nie dopuścić do poddania się chorobie, ale przede wszystkim walczą o ratunek dla towarzyszy niedoli.

Po długich godzinach biernego trwania za szybą oddziału zamkniętego, Grażyna Jagielska rozpoczyna kolejny etap zdrowienia. Przepełniona strachem wkracza w część terapeutyczną, gdzie będzie musiała stawić czoła utrwalonemu przez lata lękowi.

Łóżko Julii, wziętej karierowiczki o pięknych włosach, której bunt objawił się brutalnym samookaleczeniem, stoi na przeciw pryczy Karolinki – młodej kobiety, która ucieka w dzieciństwo. To ona jest tutejszym aniołem - czuwa przy kubku, szczękościskiem chroni swą dziecięcą przestrzeń.

Pani Marysia nie jest winna temu, że dzieci od lat jej nie odwiedzają, cieszy się, kiedy raz na kilka lat, sąsiadka zapuka do jej drzwi. To ona, niepozorna staruszka, wywołuje w grupie najsilniejsze emocje, to o jej historię najbardziej walczą i to ją siarczyście przeklinają weterani.

Przywieźli Afganistan ze sobą, noszą go przed oczami w brutalnych, wojennych wizjach, przenoszą go na wściekłość wobec rodziny, która nie wie, jak pomóc ukochanemu, odmienionemu mężowi, ojcu, bratu... W Polsce, rozkaz i wykonanie zamienia się w dobrą wolę czułości i umiejętność jej dawania.

Każdy z pensjonariuszy szuka swojego sposobu na powrót do normalnego życia. Środkiem Grażyny Jagielskiej jest pisanie. Dzięki niemu, weterani opowiedzieli swoje życiorysy będąc o krok bliżej ozdrowienia, a czytelnicy mają możliwość poznania nie tylko ich historii, ale też obrazu rzeczywistości zza murów normalności.

Autorka nie tylko otwiera nam drzwi psychiatryka, krąży po salach i uczestniczy w terapii. Mam nadzieję, że tą książką zapoczątkuje również dyskusję wokoło ludzi przeżartych stresem wojennym, stresem kariery i strachem przed życiem, których uratować może tylko wyduszenie z siebie lęku i bycie rozumianym.

Każdy z nas, codziennie wygrywa bitwy z kawałkami obaw, impulsami histerii, liniami niepokoju i koszmarem egzystencji. Wojna zaczyna się wtedy, kiedy tę trwogę w sobie utrwalimy i to ona stanie się sterem naszego życia.


Tą książką, Grażyna Jagielska oswaja z głębokim strachem siebie, weteranów i czytelników, prowadząc ich do siebie zrozumienia.  



3 komentarze:

  1. Miałam kupić w ostatniej promocji znakowej, ale dużo tych książek naładowałam i musiałam z kilku zrezygnować :( ale na pewno ją zdobędę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej zawsze mi żal wojskowych, którzy często nie radzą sobie ze swoimi frontowymi przeżyciami...
    U nas także recenzja tej książki - zapraszam, jeśli masz ochotę przeczytać :)
    ~Natalia (http://caput-alterum.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojna to okrutna i bezsensowna sprawa, która pozostawia za sobą całą masę ofiar, skrzywdzonych zarówno fizycznie jak i psychicznie. Godny podziwu jest ludzki upór by ciągle i bez ustanku prowadzić kolejne konflikty.

    Co do samej książki to sprawia wrażenie b. interesującej - psychiatryk to zawsze niezwykłe miejsce, w którym można spotkać oryginalnych osobników. Wkrótce za sprawą lektury książki pt. "Aleksander März" Heinara Kipphardta również będę gościł w tego typu placówce :)

    OdpowiedzUsuń