Zastanawialiście się kiedyś, ile lat ZMARNOWALIŚCIE u boku kogoś, przy którym tak naprawdę nie byliście szczęśliwi, lecz wydawało Wam się, że to to to ? Czy to szczęście było rzeczywiście realne, odczuwalne i dlaczego minęło, skoro tak? Wypalenie cząstki duszy innego człowieka z myśli jest w ogóle możliwe !? Przecież ona wszystkim, a bez niego świat we mgle i pustka bezbrzeżna... I w końcu... ile jesteśmy w stanie dać, znieść i jak długo się oszukiwać w imię miłości, jej namiastki, gorzkiego nieistnienia?
Madeleine jeszcze do niedawna, po wygranej walce z egzaminami końcowymi, miała w planach wyjazd z rosłym, a w dodatku szalenie pociągającym młodzieńcu, o dźwięcznym imieniu Leonard do oazy naukowego spokoju, gdzie wybranek mógłby bez reszty oddać się biologicznej pasji.
Leonard, inteligent, który wczoraj odrzucił miłość Madeleine i popadł w depresję kliniczną, nie tak dawno myślał, że nad wszystkim panuje, ignorując symptomy choroby psychicznej i wydzwaniając do wszystkich znajomych chcących go słuchać opowiadając o ogromnej tęsknocie za piękną i jedyną miłością – M.
I kolejna, ostatnia już postać intrygi - Mitchell, beznadziejnie zakochany w tej samej ciemnowłosej istocie, która nie wiedząc co począć z egzystencją po bolesnym rozstaniu, nigdy nie odwzajemniała przepływu miłosnych feromonów wysyłanych przez Mitchella. Ten jednak, jako jedyny w tej pokręconej historii, wie co chce począć ze swoim życiem, przynajmniej na okres wakacji- wyjeżdża z przyjacielem w podróż do Indii, zahaczając o europejską krainę.
Tak, powieść jest głównie o miłości. Czy pierwszej i jedynej, prawdziwej? O tym dowiadujemy się zazwyczaj pod koniec życiowej wędrówki, a fabuła nie obejmuje bilansu bytu głównej trójki bohaterów. Opisuje raczej poświęcenie jakiego wymaga uczucie, dbałość i konieczność całkowitego oddania jeśli chciałoby się, by się udało. Współpracy.
Unikać należy niewyjaśnionej, narastającej frustracji, wiązania się z ludźmi chorymi psychicznie, ignorowania seksualnych sygnałów oraz tchórzostwa w intymnych sytuacjach.
Eugenides wciąga jak wir w interesującą otchłań tej przeciętnie niezwykłej historii, od której nie chce się odchodzić. Rozgoryczenie w związku z potencjalnie zmarnowanym życiem, przeplecione potężną dawką literatury pięknej, obrazami biednych Indii i niespełnionej miłości zaspokajają moje czytelnicze wymagania. Pikanterii dodaje fakt, że autor umieścił w niej elementy autobiograficzne i autentyczną korespondencję ze swoich podróży. Bez czczej gadaniny, pisarz ukazał dylematy młodości, których radykalność traktuje o wielu aspektach dalszej egzystencji uświadamiając, że wszystko prócz uczuć zależy od nas.
Ulubione literackie cytaty:
,,Kocham Cię" - Figura nie odnosi się do deklaracji miłości, do wyznania, lecz do powtarzanego krzyku miłości.
Po pierwszym wyznaniu, kolejne ,,Kocham Cię" nie znaczy już nic; tak bardzo wydaje się puste, że w tajemniczy sposób powraca jedynie do dawnego przesłania(które być może nie przebiło się przez te słowa).
Tego nie ma w książce, ale sądzę iż jest interesujące i bezpośrednio nawiązuje do fabuły:
Na ,,kocham Cię" - różne światowe odpowiedzi: ,,ja nie", ,,wcale Ci nie wierzę", ,,po co to mówić?"itd., ale prawdziwym odrzuceniem jest ,,nie ma odpowiedzi".
,Kocham Cię - Ja też
Ja też jest odpowiedzią doskonałą, gdyż to, co jest doskonałe, musi mieć formę, natomiast forma jest tutaj ułomna, w tym sensie, że nie powtarza dosłownie głośnego wypowiedzenia - a wypowiedzenie powinno być dosłowne.
Roland Barthes - Fragmenty dyskursu miłosnego
College i co potem? Oddać się w wir dalszej nauki, miłości czy beznadziejnych westchnień? Zwariować razem z szalonym partnerem czy umierać z tęsknoty za nim? Nie zwariować? Kogoś namiętnie pocałować? Zaakceptować? Trudne jest życie podstarzałej 23-latki oszalałej z uzależniającej miłości, w końcu zobojętniałej, smutnej, samotnej i bez przyszłości. Przyjaciele i reszta znajomych króliczka kończą szkołę, czas decyzji, niepewności, czekania na upragniony list z Yale. A może podróż do Indii w celu niesienia pomocy w zastępach Matki Teresy z Kalkuty? Niezwykle interesująca pozycja nawiązująca do amerykańskiej literatury, religii, miłości i nierozwiązanych problemów z samym sobą. Poruszająca, wciągająca i uprzytomniająca : ) Ciekawe doświadczenie. Polecam !
OdpowiedzUsuńSzalenie przyjemna w odbiorze mimo niezaprzeczalnej trudności poruszanych tematów. Pełna życiowych dylematów, które występują w każdym wieku, ale nie w każdym są decydujące ciągowi dalszemu egzystencji. W strukturze emocjonalnej układanki wiele dowiadujemy się o naturze homo sapiens i literaturze stworzonej przez genius sapiens. Istnieje coś takiego jak filozofia miłości, co więcej, jesteśmy w stanie ją zrozumieć! W towarzystwie trójki studentów, przedzieramy się przez chorobę psychiczną zdiagnozowaną i leczoną oraz tą kiełkującą, mogącą eksplodować w kryzysie, dylematy moralne i ciągłe poszukiwanie miejsca, serca i bratniej duszy na ziemi.
OdpowiedzUsuńWalka o przetrwanie z człowiekiem chorym psychicznie, mimo miłości i szaleństwa, nadal jest walką, najpierw z chorobą, potem ze sobą, a na końcu z samym chorym, nie mającym wpływu na powłóczenie nogami i ciągłą chandrę. Walka z wszechogarniającym uczuciem beznadziejnej miłości również jest walką, często przegraną brakiem wzajemności, ale też skazaną na fiasko z racji skupienia się na naiwnej nadziei rychłego ślubu. Mitchell, Leonard i Madeleine tworzą to Eugenidowskie universum. Pełne pachnącej tuszem literatury, mnóstwa z nią wspomnień i przygód. Decyzji podjętych dzięki autorowi, profesorowi czy impulsowi... Wszystkiego tego, co siedzi z tyłu głowy tych z wątpliwościami, nie planującymi przyszłości lub obawiającymi się jej. Nie lękajcie się, będzie gorzej niż przypuszczacie ;), oby tylko bardziej świadomie i ze względnym uśmiechem na ustach. Wciągająca i włączająca myślenie.
OdpowiedzUsuń